Oto niektóre promocje, zarejestrowane przez gospodarzy.
W OLSZTYNIE
Cezary Jan Lis jest pasjonatem historii Ziemi Częstochowskiej. Bardzo chętnie odwiedza szkoły, aby dzieciom i młodzieży przekazywać wiedzę o historii ich ziem i lokalnych bohaterach. Był już kilka razy na promocji książek w GOK Olsztyn. A dnia 4 listopada 2016 roku w Zespole Szkół w Kusiętach na zaproszenie nauczyciela historii Marka Romańskiego, poprowadził lekcję historii” przyjeżdża też do Dąbrowy Zielonej, Kłomnic, Przyrowa. W swoim dorobku ma książki: „Miejsca, ludzie, wydarzenia. Wojna 1939-1945 na ziemi częstochowsko-radomszczańskiej”, „Nieopisana zbrodnia – sądny dzień w Przyrowie”, „Kapitan Paweł. Czesław Kubik 1910-1952 przemilczany i zapomniany dowódca partyzancki”, „Na usługach Gestapo i żandarmerii. Agenci, donosiciele, konfidenci”.
Cezary Jan Lis, ur. 30.04.1947 r. w Dąbrowie Górniczej. Mieszkał w Przyrowie w latach 1952-1961, gdzie skończył szkołę podstawową. Po studiach na AGH w Krakowie w latach 1965-1970 i kilkuletniej w pracy w Zjednoczeniu PIB w Katowicach, wyemigrował. Mieszkał w Szwecji, Anglii a od 1981 roku w Niemczech. Działa w środowisku polonijnym. Żonaty, ma troje dzieci. Z wykształcenia chemik-ceramik. Z zamiłowania historyk. Zajmuje się historią regionu Częstochowa-Radomsko, skąd pochodzi jego rodzina. Wszystkich zainteresowanych książkami autora zapraszamy do ich zakupienia w Gminnej Bibliotece w Olsztynie.
W RZERZECZYCACH
W piątek 13 kwietnia 2018 w Szkole Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w Rzerzęczycach odbyła się pod patronatem Wójta Gminy Kłomnice Piotra Juszczyka kolejna uroczystość z cyklu „W hołdzie Niepodległej”. Oddział partyzancki „Kozunie” zaprosił mieszkańców Rzerzęczyc, Niwek i Adamowa na wieczornicę pt. „Naród, który traci pamięć, umiera”. Wśród zaproszonych gości znaleźli się Wójt Gminy p. Piotr Juszczyk, z-ca Wójta Gminy p. Adam Śliwakowski, Radni Powiatu Częstochowskiego, Radni Gminy Kłomnice, proboszcz Parafii św. Floriana w Rzerzęczycach ks. Rafał Pyzik, sołtysi Rzerzęczyc i Niwek oraz pracownicy placówek oświatowych i przedstawicieli organizacji, stowarzyszeń działających w naszej gminie.
Gościem honorowym był pan Cezary Jan Lis, autor książek: „Miejsca, ludzie, wydarzenia. Wojna 1939-1945r. na ziemi częstochowsko-radomszczańskiej”; „Kapitan Paweł”. Czesław Kubik-1910-1952. Przemilczany i zapomniany dowódca partyzancki; „Na usługach Gestapo i żandarmerii. Agenci, donosiciele, konfidenci”. Autor przybliża w nich sylwetki bohaterów naszej Małej Ojczyzny- ziemi częstochowsko – radomszczańskiej. Przypomina losy partyzantów, dowódców, polityków, metody walki stosowane w czasie wojny oraz po wojnie. Opisuje pierwsze dni września 1939 roku, mało znane wydarzenia z okresu II wojny światowej, jakie rozegrały się w tym regionie, organizowanie się Państwa Podziemnego, akcje odwetowe, tajne nauczanie i patriotyczną rolę właścicieli majątków ziemskich, którzy byli gospodarzami tego terenu. Ukazuje skomplikowane stosunki między formacjami Armii Ludowej, Gwardii Ludowej, Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych. Przybliża mało znaną działalność oddziałów Konspiracyjnego Wojska Polskiego, którego twórcą i głównodowodzącym był kpt. Stanisław Sojczyński pseud. „Warszyc”. Oddziały te w 1945 roku nie złożyły broni, lecz zasilone m.in. przez wielu byłych AK-owców „walczyły do końca”, nie godząc się na powojenną sytuację. Autor nie zapomina także o tych, których haniebną rolę osądzi historia. Przybliża sylwetki szpicli, donosicieli, konfidentów i zdrajców. I właśnie o tym wszystkim mogliśmy usłyszeć podczas rozmowy, którą prowadził z autorem historyk p. Leszek Wiśniewski. Wymownym „przerywnikiem” podczas tego niezwykle wartościowego pod względem patriotycznym wywiadu-rzeki były występy chóru szkolnego, wspólnie z którym uczestnicy spotkania mogli śpiewać najpopularniejsze piosenki partyzanckie. Oczywiście prym wiodło „Dziś do Ciebie przyjść nie mogę”. Atmosferę tamtych czasów doskonale oddawała dekoracja, dzięki której przenieśliśmy się na leśną polanę. Pięknie zaprezentowała się też młodzież gimnazjalna, która odegrała scenki z życia partyzantów. Na zaproszonych gości czekał partyzancki poczęstunek- pajda chleba ze smalcem, kiszony ogórek i kawa „Inka”.
Jest takie powiedzenie: „Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim”. I właśnie p. Cezary Jan Lis swoimi książkami ocalił od zapomnienia anonimowych dotąd, często nieznanych bohaterów lokalnych. Pamięć o nich jest także pielęgnowana podczas takich uroczystości, jaką była wieczornica u „Kozuni”. ( Renata Wolniewicz, Gazeta Kłomnicka nr 5/2018 )
W CZESTOCHOWIE
22 listopada 2018 roku w Muzeum Częstochowskim miała miejsce promocja książki Cezarego Jana Lisa „Świat, który odszedł”. Publikacja była dedykowana 100. rocznicy odzyskania Niepodległości przez Polskę.
Rozmawiamy z Cezarym Janem Lisem
Kolejna książka, którą Pan wydał, ma oprócz charakteru historycznego, sentymentalny wymiar. Przypomina Pan architektoniczne piękno regionu częstochowsko-radomszczańskiego. Skąd tak szerokie zainteresowanie tą krainą?
– To wyssałem z mlekiem matki. Mama moja urodziła się w Kobielach Wielkich, na ziemi radomszczańskiej, skąd pochodził Noblista Reymont. Potem mieszkali w Widzowie, gdzie dziadek mój był kierownikiem szkoły. Nie znałem moich dziadków, bo zmarli tuż po wojnie, ale mama przywoziła mnie na ich grób do Kruszyny, a także odwiedzaliśmy często Widzów. Od 40 lat mieszkam poza granicami Polski, ale regularnie przyjeżdżam do ojczyzny, aby kontaktować się z rodziną, zwłaszcza z mamą, bo tata zmarł wcześnie. I mama zawsze mnie prosiła, aby zabrać ją w okolice jej rodzinnych stron: do Radomska, Widzowa, Częstochowy, Kruszyny. I tak tym się zaszczepiłem, bo jeżeli dla mojej mamy te miejsca są najpiękniejsze, to i ja je pokochałem. Lubię tu przyjeżdżać. Mógłbym przecież zajmować się innymi, pięknymi krainami w Polsce, ale tu są moje korzenie.
I na tych ziemiach przecież dużo się działo, są one obficie zroszone krwią polskich żołnierzy…
– Oczywiście. Myślałem, że szybko opanuję wiedzę o tym regionie, ale jest on przebogaty w ważne, dziejowe wydarzenia, i im bardziej go poznaję, i im więcej się w niego zgłębiam, to widzę, jak jest to przeogromny zakres materiału. A zajmuję się tylko wycinkiem historii – II wojną światową. I ciągle pozyskuję kolejną wiedzę na kolejne publikacje.
Często Pan przyjeżdża w nasze strony, aby zdobyć materiały, ale przede wszystkim, aby spotykać się z ludźmi, którzy zapewne są dla Pana źródłem informacji o minionych wydarzeniach.
– Przyjeżdżam z sentymentem, bo związuję się z miejscami i ludźmi, których poznaję coraz więcej. Chętnie uczestniczę w uroczystościach czczących pamięć poległych żołnierzy. Dlatego co roku jestem w Cielętnikach w gminie Dąbrowa Zielona czy w Przyrowie. Lubię też spotykać się z dziećmi i młodzieżą, aby młodemu pokoleniu przekazywać historię ich najbliższej ziemi. Niestety, przez ostatnie lata bardzo zaniedbano temat historii, znacząco zmniejszając czas nauki tego przedmiotu. A młodzież chłonie historię. Na przykład, w Dąbrowie Zielonej spotkała mnie miła niespodzianka, bo po zakończonym wykładzie dzieci nie chciały wyjść na przerwę i prosiły, abym jeszcze opowiadał o historii. To był dla mnie komplement, ale ten fakt odsłonił prawdę, jak wielka jest potrzeba poznawania historii, szczególnie tej dotyczącej ziemi rodzinnej.
Porozmawiajmy o Pana najnowszej książce. W czym jest ona inna od poprzednich?
– Jest inna, bo jubileuszowa. Przygotowałem ją na 100-lecie odzyskania niepodległości, żeby pokazać świat, który był jeszcze kilkadziesiąt lat temu. To były dworki, majątki, pałacyki, zameczki, gdzie mieszkali ludzie wielkiej kultury. To oni wprowadzali na tych terenach oświatę i kulturę. Nowoczesność. I nagle to zniknęło. Ludzie opowiadają mi, że to wszystko zniszczono w czasie komuny. Ludzi wyrzucono z majątków, a potem zaczęły one płonąć. W Dąbrowie Zielonej i w Ulesiu nie ma śladu po tych dworach. Pałac w Kruszynie jest zrujnowany, w Koniecpolu też niszczeje. Na szczęście pojawiają się nowi właściciele, którzy restaurują zabytki. Tak jest między innymi w Cielętnikach. Na użytek książki te piękne, architektoniczne budowle – na podstawie zdjęć i opowiadań mieszkańców – odtworzyła moja znajoma malarka Ela Duda.
Książka jest też opowieścią o ludziach.
– Tak, poszukuję ich nawet za granicą i odnajduję ich ślady. Często są zdumieni, ale w rozmowie odkrywają swoje rodzinne historie. Ale i ode mnie dowiadują się ciekawostek, bo dzielę się swoją wiedzą. Zatem korzyść ze spotkań jest obopólna.
Dziękuję za rozmowę – Cezary Jan Lis niezwykle ciekawie opowiadał potem o swojej nowej książce na spotkaniu. – URSZULA GIŻYŃSKA, Gazeta Częstochowska
W POCZESNEJ
14 marca 2019 roku, Gminna Biblioteka Publiczna w Poczesnej, miała zaszczyt gościć Cezarego Jana Lisa – autora wielu książek. Spotkanie autorskie odbyło się w Gminnym Centrum Kultury, Informacji i Rekreacji w Poczesnej. Z wykształcenia chemik-ceramik, z zamiłowania historyk. Zajmuje się historią regionu częstochowsko – radomskiego, skąd pochodzi jego rodzina.
„Wojna jest rzeczą przeklętą.
Czy dzieje się pod Częstochową, czy pod Aleppo lub Donieckiem,
czy dzieje się 70 lat temu czy współcześnie…
Wojna jest rzeczą przeklętą zmieniającą ludzi w bestie.”
Cezary Jan Lis urodził się w Dąbrowie Górniczej, związany jest z regionem częstochowskim. Wychował się i mieszkał w Przyrowie. Po studiach na AGH w Krakowie wyemigrował. Mieszkał w Szwecji, Anglii, a od 1981 roku w Niemczech. Intensywnie działa w środowisku polonijnym. Przyjeżdża do Polski często i z sentymentem, bo związuję się z miejscami i ludźmi. Jest częstym gościem w Dąbrowie Zielonej, Cięlętnikach, Przyrowie, gdzie chętnie uczestniczy w uroczystościach czczących pamięć poległych żołnierzy. „Na tych ziemiach przecież dużo się działo, są one obficie zroszone krwią polskich żołnierzy…”.Dzisiaj po raz pierwszy był w Gminie Poczesna. Na spotkaniu obecni byli: Wójt Gminy Poczesna – Krzysztof Ujma, Przewodnicząca Koła Emerytów, Rencistów i Inwalidów – Koła nr 10 w Poczesnej – Regina Krzyczmonik, członkowie Koła, słuchacze Uniwersytetu III Wieku w Poczesnej, Kamila Grochowina – z Agencji Rozwoju Regionalnego w Częstochowie S.A., Marek Morzyk – prezes Eko Poczesna, Barbara Łukasiewicz- prezes Stowarzyszenia Wspólnie dla Rozwoju Sołectwa Zawodzie, Justyna Krawiec – Puchała – prezes Stowarzyszenia Stacji Rozwoju „Słowikor”, Anna Rak- sołtys obwodu Zawodzie, Jadwiga Strąk – sołtys obwodu Kolonii Poczesna, pasjonaci historii. Spotkanie autorskie uświetnił występ Jakuba Kołka oraz Juliana Nowickiego, którzy wykonali dla nas: „Ocalić od zapomnienia” Marka Grechuty oraz „Mury” Jacka Kaczmarskiego. Wójt Gminy Poczesna – Krzysztof Ujma podziękował za żywą lekcję historii, która przybliżyła atmosferę tamtych dni i upamiętniła bohaterów, którzy dla wolnej Polski poświęcili swoje życie.
Cezary Jan Lis w swoim dorobku ma książki: „Miejsca, ludzie, wydarzenia. Wojna 1939-1945 na ziemi częstochowsko-radomszczańskiej”, „Nieopisana zbrodnia – sądny dzień w Przyrowie”, „Kapitan Paweł. Czesław Kubik 1910-1952 przemilczany i zapomniany dowódca partyzancki”, „Na usługach Gestapo i żandarmerii. Agenci, donosiciele, konfidenci”. Wszystkich zainteresowanych książkami autora zapraszamy do filii bibliotecznych oraz Gminnej Biblioteki Publicznej w Poczesnej.
(Iwona Skorupa)