Inspirowany wierszem W. Broniewskiego, wobec nastrojów panujących w tamtych czasach (rok 2013) , napisałem swój wiersz, odnoszący się do sytuacji. Postanowiłem wtedy, że ja milczeć nie będę.
Nie mówmy – milczmy
„Kiedyś przyszli podpalić dom
Ten, w którym mieszkam – Polskę
Napadli z obydwu stron
Runęli żelaznym wojskiem”.
Niech dziś tego nikt nie wspomina,
Bo z Niemcami jesteśmy w przyjaźni
I nie chcemy rozdrażniać Putina,
Po co czcić wciąż te miejsca kaźni.
Nie mówmy o Mołotowie,
Nie mówmy o Ribbentropie,
Niech o Katyniu nikt się nie dowie,
Bo to nie spodoba się wspólnej Europie.
Westerplatte? – Nie wiadomo jak było.
Powstanie? – To była głupota.
Pod okupacją też przecież się żyło,
Wystarczyło nie drażnić Szkopa.
Nie wyliczajmy zbrodni Gestapo,
Nie wspominajmy rzezi Wołynia,
Wszak z Niemcami jesteśmy dziś w NATO
I chcemy, by w Unii była Ukraina.
Przepraszajmy za Armię Krajową,
Przepraszajmy za Chłopców z lasu
Winni przyjąć historię dziejową,
Godzić się z wyrokami czasu.
Ukrywałeś Żydów w czas wojny,
Za co całą rodziną ci wybito?
Nie bądź dzisiaj człowieku spokojny-
Dowiesz się, żeś jest antysemitą.
Po wojnie – śmy się odrodzili,
Ubecy to ludzie honoru –
Bandytów ubili i ład wprowadzili
I Panów usunęli z dworów.
Przeprośmy za Grunwald Krzyżaków,
W historii grzech mamy niejeden –
Więc Szwedów za Potop, za Zbaraż Kozaków
A Turków przeprośmy za Wiedeń.
O Smoleńsku już też nie mówmy,
Nie psujmy nic, ach, Boże Święty,
Komisji żadnych nie róbmy –
W imię przyjaznej Detenty..
„Nazi matki i nazi ojcowie”
Mieli przecież swe dylematy,
A o naszych niech świat się nie dowie –
Po co drążyć te polskie dramaty.
Ahaus, 22.07.2013