W cyklicznych Mszach za Ojczyznę w czasie stanu wojennego ks. Jerzy Popiełuszko wygłaszał homilie do kilku tysięcy ludzi. Każda msza w kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu stawała się manifestacją wolności i patriotyzmu.
28 lutego 1982 roku, odbyła się pierwsza Msza za Ojczyznę odprawiana przez ks. Jerzego Popiełuszkę. Inicjatywę odprawiania mszy w intencji losów ojczyzny zapoczątkował ks. Teofil Bogucki, proboszcz żoliborskiej parafii, jeszcze w październiku 1980 roku, ale nabrały one znaczenia i rozgłosu po wprowadzeniu stanu wojennego. W nabożeństwach uczestniczyli warszawiacy, opozycjoniści z całej Polski, robotnicy i inteligenci. Modlono się za Polskę, za wolność, za prześladowanych, za więźniów politycznych. O tym też mówiły kazania ks. Jerzego. Mszom z Ojczyznę towarzyszyła oprawa artystyczna. Znani powszechnie aktorzy i artyści recytowali wiersze patriotyczno-religijne. Każda msza kończyła się odśpiewaniem pieśni „Boże coś Polskę” – na koniec ze słowami „Ojczyznę wolną, racz nam zwrócić Panie”.
Dowiedziawszy się z radia Wolna Eurpa o odprawianych w Polsce Mszach za Ojczyznę, przy kolejnych odwiedzinach w Kraju jeździłem sam lub ze znajomymi do Nowej Huty, gdzie takie Msze celebrował ks.Jancarz. Atmosfera towarzysząca tym nabożeństwom była niezapomniana.
Zapragnąłem, aby wprowadzić taki zwyczaj, tam gdzie mieszkałem. Rozmowy z księżmi Chrystusowcami w Essen nie dały jednak rezultatu. – „Panie Cezary, żadnej polityki w Kościele” – usłyszałem w odpowiedzi.
Na szczęście znałem już wtedy ks.Jurka Sobkowiaka, który z wielkim entuzjazmem podjął inicjatywę na terenie swojej parafii w Witten.Odprawiane raz w miesiącu Msze za Ojczyznę gromadziły wielu Polaków nie tylko z Westfalii.(Bywali na nich wtedy min. znani sportowcy, reprezentanci Polski w zapasach: malutki Jan Falandys i olbrzymi Adam Sandurski ). Za oprawę artystyczną odpowiadali min; J.L.Janiszewski z Bochum i T.Zauski z Dortmund.
Zaprzyjaźniłem się wtedy z ks.J.Sobkowiakiem. To w jego parafii miał miejsce chrzest mojej córki Julii w grudniu 1982r. Chrzcił przybyły specjalnie z Carlsbergu ks. Franciszek Blachnicki w obecności licznie przybyłej Wspólnoty Oazowej. Potem przez lata współpracowałem blisko z ks.Sobkowiakiem w Kongresie Polonii Niemieckiej, której był Prezesem.
Pieśń Ojczyzno ma została napisana w latach 80-tych, tuż po ogłoszeniu Stanu Wojennego. Popularność zyskała dzięki Mszom Świętym za Ojczyznę, księdza Jerzego Popiełuszki. Pieśń Ojczyzno ma, bardzo szybko przedostała się do świadomości Polaków. Stała się obok Roty nieoficjalnym hymnem Solidarności. Początkowo za autora uważano ks. Jerzego Popiełuszkę, ponieważ to on był propagatorem tej pieśni.
Dopiero w latach 90 XX wieku po upadku komunizmu okazało się, że autorem słów i pieśni Ojczyzno ma, jest ksiądz Karol Dąbrowski.
Tyle razy pragnęłaś wolności,
Tyle razy gnębił Cię kat,
Ale zawsze czynił to obcy,
A dziś brata zabija brat!
Ojczyzno ma, tyle razy we krwi skąpana,
Ach, jak wielka dziś twoja rana,
Ach jak długo cierpienie twe trwa
2. Biały orzeł znów skrępowany,
Krwawy łańcuch zwisa u szpon.
Lecz już wkrótce zostanie zerwany,
Bo wolności uderzył dzwon.
Ojczyzno ma,
Tyle razy we krwi skąpana,
Ach, jak wielka dziś Twoja rana,
Jakże długo cierpienie Twe trwa!
3. O Królowo Polskiej Korony
Wolność, pokój i miłość racz dać,
By ten naród boleśnie dręczony
Odtąd wiernie przy Tobie mógł stać.
Ojczyzno ma, Tyle razy we krwi skąpana,
Ach, jak wielka dziś Twoja rana,
Jakże długo cierpienie Twe trwa!
4. O, Matko ma!
Tyś Królową Polskiego narodu,
Tyś wolnością w czasie niewoli
I nadzieją, gdy w sercach jej brak.
Ojczyzno ma,
Tyle razy we krwi skąpana,
Ach, jak wielka dziś Twoja rana,
Jakże długo cierpienie Twe trwa!
5. Nowy ból przeszył serca Polaków,
Pasterz-kapłan przelał swą krew,
Abyś ty mógł żyć w wolnej Ojczyźnie,
Bez cierpienia, bólu i krat.
Ojczyzno ma….
Śpiewaliśmy tę pieśń często na Mszach za Ojczyznę a także na spotkaniach Oaz Dzieci Bożych z naszym Moderatorem ks. Kazimierzem Cwierzem.