Lista Księży męczenników z pewnością niekompletna. Zawiera biogramy polskich kapłanów, którzy stracili życie: od momentu zaprowadzenia na naszych ziemiach komunistycznej władzy, aż po czasy rozpoczynające tzw. transformację ustrojową.Do tej listy należałoby dopisać setki, tysiące nazwisk tych, którzy wprawdzie przeżyli, ale swoją wierność Bogu i Ojczyźnie przypłacili cierpieniem, więzieniem, pogardą, znoszeniem niewyobrażalnych utrudnień w codziennej pracy duszpasterskiej.
Cisi bohaterowie na wzór Chrystusa, prawdziwi Wyznawcy chrześcijaństwa…
Należałoby jeszcze wspomnieć o tych tysiącach kapłanów, którzy zmuszeni byli znosić obelgi ze strony medialnych, komunistycznych propagandzistów, aż niemal po czasy nam współczesne… ( patrz także Blog Nr 40 – 41 )
.
Ks. MICHAŁ PILIPIEC
Ur. 1912 Kapelan ZWZ AK, kapłan diecezji przemyskiej. Aresztowany przez NKWD, poddany bestialskiemu śledztwu w rzeszowskiej siedzibie Urzędu Bezpieczeństwa. Po torturach wywieziony do lasu i ze swoimi współtowarzyszami walki z 7 na 8 grudnia 1944 r zabity strzałem w tył głowy.
Zwłoki księdza, częściowo spalone, porzucono w lesie. Jeden ze współwięźniów pozostawił relację: „Nie mógł stać o własnych siłach. Był strasznie zmasakrowany. Jego sutanna była w wielu miejscach popękana. Wił się z bólu”.
.
Ks. STANISŁAW DOMAŃSKI
Ur. 1914 r. Był wikariuszem parafii Sienno na Mazowszu. W czasie wojny współpracował z Armią Krajową, był kapelanem 1. batalionu 3. Pułku Piechoty Legionów AK. Po 1945 r. brał udział w antykomunistycznej organizacji podziemnej Ruch Oporu Armii Krajowej, przyjął pseudonim „Cezary”. W styczniu 1946 r. pisał: „Nad Polską powiewa czerwony sztandar z sierpem i młotem”. Na początku marca 1946 r grupa specjalna ze Starachowic namierzyła księdza Domańskiego z innymi członkami organizacji. Rozpętała się kilkugodzinna strzelanina.
Ks. Stanisław Domański został ciężko ranny w obławie. Mimo to został aresztowany przez funkcjonariuszy PUBP w Starachowicach. Gdzie od razu przystąpiono do jego bardzo brutalnego „przesłuchania”. Dzień po zatrzymaniu, 10 marca 1946 r w starachowickim szpitalu ksiądz Stanisław Domański zmarł w wyniku odniesionych ran i tortur.
Oficjalnie utrzymywano, że śmierć nastąpiła w wyniku postrzału, nie wspominając o jakichkolwiek innych ranach spowodowanych przesłuchaniem. W 2009 r. pośmiertnie odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski
.
Ks. MICHAŁ RAPACZ
Ur. 1904 Kapłan Archidiecezji Krakowskiej. Piętnowanie komunistycznej przemocy w kazaniach przed referendum w 1946 r. naraziło go na pogróżki „nieznanych sprawców”. 11 maja 1946 r. został uprowadzony ze swojej plebanii w Płokach powiat chrzanowski i zastrzelony w pobliskim lesie. Następca zamordowanego kapłana na probostwie w Płokach pisał do księcia metropolity Sapiehy: „Ksiądz Michał padł, jako ofiara bandy bezbożniczej spod znaku dzisiejszego tajnego aktywu PPR który właśnie ostatnio wydał aż 12 wyroków śmierci na księży i dobrych katolików podejrzanych o ,,wrogie” nastawienie do demokracji dzisiejszej”. ( patrz także Blog Nr 92)
.
Ks. STANISŁAW ZIÓŁKOWSKI
Ur. 1904 r. Kapłan diecezji kieleckiej, kapelan oddziałów AK. Od zakończenia wojny poddawany był ciągłym naciskom UB i MO, by zaprzestał wygłaszania „politycznych kazań”. Zamordowany we wrześniu 1946 r. Zabójca księdza wyszedł na wolność w 1950 r.
Ks. RUDOLF MARSZAŁEK ,,OPOKA”
ur. 1911 Kapłan Towarzystwa Chrystusowego, oficer i kapelan Wojska Polskiego. Podczas kampanii wrześniowej walczył w szeregach Armii „Poznań”, nst związał się z konspiracją antyhitlerowską. W latach 1939 – 1940 przeprowadzał polskich oficerów przez Słowację na Węgry, aresztowany i uwięziony w Wiedniu.
Był duszpasterzem na Podbeskidziu w miejscowości Bystra-Wilkowice oraz kapelanem oddziałów AK i NSZ. Jako kurier działał między Okręgiem Śląskim NSZ a Brygadą Świętokrzyską NSZ, która potem przedostała się do amerykańskiej strefy okupacyjnej w Niemczech.Awansowany do stopnia majora. Z polecenia biskupa Gawliny biskupa polowego Wojska Polskiego, a po 1945 r. duszpasterza Polonii i emigracji ks. Marszałek prowadził działalność duszpasterską wśród polskich żołnierzy i ludności cywilnej przebywającej w tym sektorze. Po powrocie do kraju w grudniu 1946 r. aresztowany i osadzony w więzieniu mokotowskim.
W styczniu 1948 r. skazany przez sąd wojskowy na czterokrotną karę śmierci. 10 marca 1948 r. rozstrzelany w więzieniu. Prezydent nie skorzystał z prawa łaski, na podaniu o ułaskawienie napisano: „wyrok należy wykonać natychmiast”.
.
Ks JAN SZCZEPAŃSKI
Ur. 1898 r Bezkompromisowy w piętnowaniu komunistycznej ideologii, kapłan diecezji lubelskiej. Porwany w nocy z 22 na 23 sierpnia 1948 r. z plebanii w Brzeźnicy Bychawskiej. Zamordowany w 1948 r. Po prawie 2 tygodniach jego ciało wyłowiono z Wieprza. Zwłoki nosiły ślady nieludzkich tortur. Zerwane paznokcie, opuchnięta twarz, liczne ślady pobicia, wydłubane oczy, wycięte genitalia i język.
Ze względu na bestialstwo oprawców śmierć księdza Jana porównano do śmierci księdza Jerzego. Sprawcy przez dziesięciolecia pozostali „nieznani”.
.
Ks. ROCH ŁASKI
Ur. 1902 Kapłan diecezji łódzkiej. W czasie II wojny światowej więziony, jak setki polskich księży w niemieckim obozie koncentracyjnym Dachau. Ocalony od śmierci, po powrocie do kraju w 1946 r. stał się przedmiotem stałych napaści ze strony UB. Torturami próbowano go bezskutecznie zmusić do agenturalnej współpracy. Aresztowany w Wielki Piątek 1949 r.
Na przesłuchanie przewieziony wprost od ołtarza. Śledztwa nie przeżył. Jeden z funkcjonariuszy UB zapewniał go: „Ksiądz mógł Dachau przeżyć, ale UB ma lepsze metody i tych ksiądz nie przeżyje”. Po wielogodzinnych torturach, umieszczony na oddziale neurologicznym szpitala w Łodzi, został uśmiercony 13 maja 1949 r
.
ks WŁADYSŁAW GURGACZ
Ur. 1914 Nazwany „Popiełuszką lat stalinowskich”. Małopolski kapelan partyzantów. Przedmiot histerycznych ataków komunistycznej propagandy „Trybuna Ludu” określała go mianem „krwawego jezuity XX wieku”, zaś radzieccy „historycy religii” opisywali w encyklopediach, jako wzór „klasowego wroga”.
Odważny człowiek, wybitny duchowny i rekolekcjonista, kilkakrotnie uchodził śmierci. Przeżył 2 zamachy na swoje życie. Nie chcąc pozostawić aresztowanych przez UB chłopców z oddziału „Żandarmerii” Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej na Sądecczyźnie, sam oddał się w ręce „komunistycznej sprawiedliwości”. Jego los ilustruje UB-ecką ocenę zakonu jezuitów jako „najgorszego z najgorszych” oraz spiskową wizję Kościoła katolickiego wyrażane m.in. przez ministra Radkiewicza.
Skazany na karę śmierci i stracony 14 września 1949 r. w liturgiczne święto Podwyższenia Krzyża Pańskiego, w krakowskim więzieniu na Montelupich.
.
Ks. BOGUCHWAŁ TUORA
Ur. 1902 Kapłan z rejonu częstochowskiego. W trakcie rekolekcji wielkopostnych 2 kwietnia 1950 r. w bestialski sposób zamordowany wraz z czterema współpracownikami na plebanii kościoła w Pocześnie.
.
Ks ZYGMUNT KACZYŃSKI
Ur. 1894 r Przedwojenny dyr Katolickiej Agencji Prasowej, w czasie wojny kapelan prezydenta RP Władysława Raczkiewicza i członek rządu w gabinecie Stanisława Mikołajczyka, jako minister wyznań religijnych i oświecenia publicznego. W 1945 r. po powrocie do kraju, został redaktorem katolickiego Tygodnika Warszawskiego. Skierowane przeciw niemu represje zmierzały do likwidacji czasopisma, co nastąpiło w 1946 r. Komuniści ocenili tygodnik ks. Kaczyńskiego, jako „o wiele niebezpieczniejszy od krakowskiego Tygodnika Powszechnego”, z racji bezkompromisowego antykomunizmu. Dwukrotnie aresztowany przez UB, po okrutnym śledztwie, skazany na 10 lat więzienia. Odmowa złożenia wyczerpujących zeznań na temat działalności z okresu wojny oznaczała dlań kilkumiesięczne pobyty w ciemnej, wilgotnej celi i inne udręczenia.
Mimo to kapłan nie dał się złamać. Parę dni przed śmiercią, powiedział odwiedzającej go siostrze: „Nie lękaj się, ja się nie dam złamać. Jestem tu potrzebny dla tych, co się załamują”. Prymas Stefan Wyszyński napisał o nim, że „stał się symbolem, a swą dzielną postawą w ciągu czterech lat pobytu w więzieniu dał wspaniały przykład ducha kapłańskiego”. Zmarł 13 maja 1953 r.
.
O. HONORIUSZ KOWAŁCZYK
Ur. 1935. O Honoriusz w1952 wstąpił do nowicjatu Dominikanów w Poznaniu. W 1961 otrzymał święcenia kapłańskie. Wychowawca i promotor powołań, 1970–1971 przebywał we Francji i Rzymie. W 1974 objął funkcję głównego duszpasterza akademickiego u Dominikanów w Poznaniu.
W 1981 był duszpasterzem młodzieży strajkującej przeciw komunistom. Jego działalność zwróciła uwagę funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Był poddawany ostentacyjnej obserwacji, otrzymywał telefony z pogróżkami. 17 kwietnia 1983, prowadząc samochód, został ciężko ranny w Wydartowie koło Mogilna.
Zmarł 8 maja 1983 po kilku tygodniach pobytu w szpitalu w Poznaniu. Pogrzeb o. Honoriusza stał się wielką manifestacją patriotyczną Poznania. Okoliczności wypadku nie zostały do dziś wyjaśnione.
.
Ks ROMAN KOTLARZ
Ur. 17 października 1928, Koniemłoty. Kapłan z diecezji sandomierskiej, czynnie wspierający uczestników radomskiego protestu w 1976 r. W swoich kazaniach mówił o ludzkiej godności deptanej przez komunistyczne władze.
Jego publiczne wystąpienia nagrywano i pisano z nich drobiazgowe analizy. Na kilka dni przed śmiercią księdza Kotlarza kilkakrotnie pobili „nieznani sprawcy.” 15 sierpnia 1976, odprawiając mszę świętą, zasłabł i ze słowami „Matko, ratuj!”, osunął się na ziemię, tracąc przytomność. Nazajutrz przyjęto go do szpitala, po czym jego stan uległ systematycznemu pogorszeniu.
Zmarł 18 sierpnia w niewyjaśnionych okolicznościach w szpitalu psychiatrycznym w Krychnowicach.
.
Ks. STANISŁAW SUCHOWOLEC
Zamordowany na plebanii 30 stycznia 1989 r Sprawcy nie zostali wykryci. Kapłanem, którego los tragicznie splótł się z życiem i męczeńską śmiercią księdza Popiełuszki był urodzony w Białymstoku w 1958 r jego największy przyjaciel ks. Stanisław Suchowolec. Przeżył zaledwie 31 lat. Tak samo jak ks. Popiełuszko, ksiądz Suchowolec integrował różne środowiska opozycyjne. Wielokrotnie odważnie mówił w płomiennych kazaniach o „panach ze Służby Bezpieczeństwa”, przeżył też kilka zamachów na swoje życie.
Zginął w niewyjaśnionym do dziś „dziwnym” pożarze w styczniu 1989 r na kilka dni przed rozpoczęciem obrad Okrągłego Stołu. 30 stycznia 1989 r. ciało księdza odnaleziono na plebanii w Białymstoku. Przyczyną śmierci według oficjalnych oświadczeń było zaczadzenie. Nie ulegało jednak wątpliwości, że za tym zgonem stoją osoby trzecie. Kilka godzin przed śmiercią duchownego świadkowie zauważyli trzy tajemnicze postaci, które krążyły wokół plebanii.
.
KS STEFAN NIEDZIELAK
Zamordowany w niewyjaśnionych okolicznościach w nocy z 20 na 21 stycznia 1989 r. Do niewyjaśnionego do dziś zabójstwa kapłana doszło w styczniu 1989 r w Warszawie. Ciało blisko 75-letniego księdza Stefana Niedzielaka znaleziono w jego mieszkaniu niedaleko Cmentarza Powązkowskiego w Warszawie nad ranem.
Jak odkryto fakt zabójstwa? Gdy rano w sobotę, 21 stycznia, ks. Niedzielak nie przyszedł odprawić porannej Mszy św., zaniepokojeni kościelny i wikariusz poszli na plebanię. Zastali drzwi otwarte. W pokoju położonym najbliżej wejścia znaleźli leżącego na podłodze proboszcza. Był martwy. Jak podała Agencja Reutera ks. Niedzielak został zamordowany ciosem karate, który złamał mu kręgosłup,
Przed śmiercią ksiądz Niedzielak otrzymywał anonimy i telefoniczne pogróżki. Został też pobity. Do swojej śmierci przypominał i chronił pamięć o zbrodni katyńskiej i Polakach poległych na Wschodzie.
.
KS STANISŁAW PALIMĄKA
Zginął w niewyjaśnionych okolicznościach 27 lutego 1985 r. Według oficjalnej wersji auto staczając się do garażu z podjazdu o długości 12 m i o nachyleniu 12 stopni, najechało na ks. Palimąkę, powodując jego śmierć. Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych w Krakowie musiał się bardzo spieszyć z ustaleniem przyczyny zgonu kapłana, skoro już 30 marca 1985 r. umorzył dochodzenie, nie stwierdzając przestępstwa.
Sekcja zwłok wykazała złamanie podstawy czaszki, stłuczenie mózgu, krwiak pod pajęczynkowy, rany tłuczone twarzy po stronie prawej i złamanie prawego uda. Ciało księdza spoczywało wbite w nowe, masywne drzwi garażowe Został przygnieciony przez półtoratonowego fiata.
.
KS. SYLWESTER ZYCH
11 lipca 1989 r przy dworcu PKS w Krynicy Morskiej, kilkaset metrów od klubu nocnego ,,Riviera”, znaleziono ciało mężczyzny w średnim wieku. Była godzina 2:15 w nocy. Przybyła na miejsce lekarka stwierdziła zgon, który nastąpił – wedle późniejszych ustaleń prokuratury – w wyniku zatrucia alkoholem. Denat miał go we krwi ponad trzy promile.
Prowadzący śledztwo prokurator Wojciech Mazurek nie przejął się innymi śladami na ciele ofiary, które stwierdzono już w trakcie sekcji zwłok. Czterema złamanymi żebrami, urazami głowy oraz nakłuciami w pobliżu żył. Być może ,,szczegóły” te zostałyby przez prokuratora dostrzeżone, gdyby nie fakt, że ofiarą okazał się ksiądz Sylwester Zych.
Prokurator nie zastanowił się też nad zarejestrowanym na taśmie magnetofonowej testamentem, który ksiądz Zych sporządził prawie dwa lata przed śmiercią 13 października 1987 r. Wyraził w nim cały swój strach i całą swoją nadzieję:
,,Czuję, że zbliża się mój dzień, czas spotkania z Panem, który uczynił mnie swoim kapłanem. Solidarnym sercem jestem ze wszystkimi, którzy dążą do Polski wolnej i niepodległej. Niech dobry Bóg was błogosławi i sprawi, abyśmy mogli spotkać się na gruzach komuny.” .
Ksiądz Sylwester Zych nagrał swój testament niespełna rok po wyjściu z więzienia, w którym odsiadywał kilkuletni wyrok za ,,przynależność do nielegalnej organizacji zbrojnej i posiadanie broni bez zezwolenia”. Już wtedy przewidywał, że ktoś czyha na jego życie..
KS:FRANCISZEK BLACHNICKI ( patrz inne wpisy na tym blogu min. Nr 78 „Otruty…)
MĘCZEŃSKA ŚMIERĆ KS POPIEŁUSZKI.
Ks Popiełuszko otoczony przez szpicli, nękany, szczuty, śledzony, podsłuchiwany i podglądany, wyszydzany, opluwany, torturowany i wreszcie zamordowany.Życie Męczennika. Czas księdza Jerzego. Kim był, czemu zginął ? Zginął bo był jednym z księży najbardziej zaangażowanych w niesienie pomocy ludziom żyjącym w reżimie komunistycznym. Bali się go. Bali się bardziej niż on ich. Zaciskali pętlę powoli, metodycznie. Władcy PRL-u, generałowie Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak.
Do walki z jednym księdzem zapędzili Służbę Bezpieczeństwa z oficerami i zdrajcami spoza resortu. Dołączyli cały aparat propagandowy z telewizją, radiem i gazetami. Otoczyli ks Popiełuszkę. Cel był jeden: złamać i uciszyć niepokornego kapłana, rozpędzić ludzi gromadzących się na Mszach za Ojczyznę w kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu.
.
FENOMEN MSZY ZA OJCZYZNĘ.
To dzięki nim ks.Jerzy stał się słynny w całej Polsce, a stopniowo także i za granicą. Właśnie Msze w intencji Ojczyzny okazały się fenomenem Mszy za Ojczyznę ale też jego wielkim powołaniem. One też stały się przyczyną późniejszych prześladowań ks. Popiełuszki, nagonki w prasie, oskarżeń władz, a w konsekwencji jego męczeńskiej śmierci.
Z jednej strony ponury czas stanu wojennego, wokoło budy milicyjne i spacerujący po ulicach żołnierze z pałkami i bronią w rękach, z drugiej zaś kawałek wolnej Polski, kiedy to wszyscy byli po jednej stronie, wsłuchani w słowa ks. Jerzego. Ks. Popiełuszko wciągał do współpracy znanych aktorów: Maję Komorowską, Annę Nehrebecką, Kazimierza Kaczora, Marię Homerską, Romę Szczepkowską, Leona Łochowskiego, Krzysztofa Kolbergera, Andrzeja Łapickiego, Jerzego Zelnika, i wielu innych. Prosił, by ktoś z nich przeczytał fragment Pisma Świętego lub psalmu oraz tekst modlitwy wiernych. Wybierał też dla nich fragmenty najbardziej znanych utworów klasyki literackiej.
Właściwie nie wiadomo, jak to się stało, że ten młody, 35-letni zaledwie kapłan, fizycznie słaby, mizerny i schorowany, o ascetycznych rysach twarzy, zgromadził wokół ołtarza tak ogromne tłumy. Słusznie ks. Andrzej Santorski określił, że jest to po prostu charyzma: ,,Miał charyzmat mobilizowania ludzi do wiary, nadziei i miłości”. Polacy wsłuchiwali się w treść kazań z jakimś niewytłumaczalnym namaszczeniem, a później prosili ks. Jerzego o tekst i powielali go rozdając sobie nawzajem”.
Prokuratorskie oskarżenia nic nie dały. Przesłuchania – także nic. Prowokacja w mieszkaniu przy ul. Chłodnej, gdzie SB podrzuciła kompromitujące materiały m.in. amunicję i antypaństwowe ulotki – bez efektu. Ksiądz Popiełuszko nie został złamany. Od 1982 r Ksiądz Jerzy stał się dla komunistów wrogiem numer jeden.
W tym czasie założono podsłuch na plebanii gdzie mieszkał. Nagrywano jego wszystkie rozmowy telefonicznie, sporządzając z nich stenogramy. Ksiądz nie mógł też wyjeżdżać za granicę a kiedy wybierał się do innych parafii na terenie kraju, miał zazwyczaj „ogon” w postaci śledzących go funkcjonariuszy „z centrali” lub też „z terenu”.
Ostatnią możliwością uporania się z nim była śmierć. Morderstwo. Kilkakrotnie próbowano zorganizować na niego zamach. Zamierzano wypchnąć go z pociągu 8 października 1984, uderzyć kamieniem w przednią szybę samochodu, którym podróżował i podpalić 13 października 1984. Gdy spowodowanie wypadku nie udało się, za kilka dni porwano księdza w drodze z Bydgoszczy do Warszawy. Trzech oprawców z samodzielnej grupy „D”: Grzegorz Piotrowski, Waldemar Chmielewski i Leszek Pękala związali księdza, pobili i wrzucili do bagażnika.
Kierowcy ksiedza Waldemarowi Chrostowskiemu rzekomo udało się uciec z pędzącego samochodu i powiadomić o porwaniu władze kościelne. Po latach ta cudowna ucieczka budziła wątpliwości, zwłaszcza, gdy wyszły na jaw informacje o współpracy Chrostowskiego z SB -TW „Desperat”. Sprawy nie udało się już ukryć, jednak życia księdzu nie uratowano. Komando śmierci po wielodniowych torturach wrzuciło go do Wisły na tamie pod Włocławkiem. Wyłowione 30 października zwłoki ks. Jerzego były tak zmasakrowane, że podczas identyfikacji ciała, brat zamordowanego rozpoznał go tylko po znamieniu na piersi.
3 porywaczy i oprawców zatrzymano i osądzono, razem z ich bezpośrednim przełożonym. Nigdy nie natrafiono na prawdziwych mocodawców i faktycznych morderców tej okrutnej zbrodni, której tak naprawdę nigdy nie wyjaśniono do dziś.
( zredagowano na podstawie opracowania red. Piotra Litki )