Pan Marek Kozerawski zamieszcza interesujące informacje na swoim facebooku. Przytaczam tu jedną z nich, ze względu na nazwisko bohaterki i jej niesamowite wojenne losy.

„Pani Zofia Chudzik mieszkanka Jastrzębia Zdroju, rodem ze Smarkowa przesyłając mi artykuł Sylwestra Jednaka z Gazety Koneckiej , dotyczący łączniczki Kory , zainspirowała mnie do szerszej prezentacji losów tej nietuzinkowej dziewczyny. Teresa Lisówna ps. ” Kora „ urodziła się 13 kwietnia 1926 roku w Radomiu. Jej rodzice zajmowali się młynarstwem . Co parę lat wydzierżawiali inny młyn i tam się osiedlali. Każda z czterech córek rodziła się gdzie indziej.

Przed wybuchem ll wojny światowej rodzina jej osiedliła się w kolonii Cedro pod Cedzyną koło Kielc , użytkując znajdujący się tam młyn wodny. Jesienią 1942 roku młyn odwiedzili dowódcy Gwardii Ludowej: Ignacy Robb ps. Narbut , Henryk Kozubski ps. Kaliński i Władysław Staromłyński ps.. Żbik. Dawaj ostatni byli mieszkaniami Rogowa. Została nawiązana stała współpraca. Teresa Lisówna ps. Kora wykonywała zlecenia kurierskie. Była czarnowłosą ładną dziewczyną , doskonale jeździła konno. Nawiązała się nić sympatii z przystojnym Henrykiem Kozubskim . W lipcu 1943 roku pod Dziadkiem ( Modrzewina ) zginął H. Kozubski , a Władysław Staromłyński został ranny. Żbik ukrył się w Smarkowie , lecząc ranę postrzałową . Opiekował się nim Franciszek Salata ps. Huragan, dowódca placówki AK Smarków. Tam Staromłyńskiego odszukała Teresa Lisówna ps. Kora . Na wiadomość o śmierci Kozubskiego usiłowała popełnić samobójstwo strzelając sobie w okolice serca. Na szczęście prowadzony niesprawną ręką pistolet nie wyrządził jej dużej krzywdy. Był jednak przestrzał opłucnej, który wymagał leczenia szpitalnego. Z Kornicy, gdzie ukrywała się niedoszła samobójczyni została przetransportowana jako chora na tyfus plamisty na oddział zakaźny koneckiego szpitala. Doktor Górczyna i siostra Ignacja pomogły odzyskać jej zdrowie. Na rekonwalescencję wróciła do Smarkowa

Nawiązał się romans między Korą a Huraganem. Zaplanowano zaręczyny i ślub . W tym samym czasie miłością do Kory zapałał Bogusław Modzerowski ps. Szczerba z oddziału Robota. Doszło do honorowego pojedynków na pięści między nim a Salatą . Wygrał dużo starszy Huragan i Szczerba musiał zrezygnować z adorowania Kory .W dniu 13 września 1943 roku w domu ciotki Salaty Jakubowskiej odbywały się zaręczyny

W wyniku zdrady Niemcy otoczyli zabudowania i w trakcie walki zginął Franciszek Salata ps. Huragan a Teresa Lisówna i Stanisława Jakubowska ( siostra Franciszka) oraz dwie osoby zostały aresztowane. Na pomoc Huraganowi pośpieszył przebywający w pobliżu 40 osobowy oddział Waldemara Szwieca ps. Robot . Wywiązała się walka z żandarmami niemieckimi. W boju polegli : Bogusław Modzerowski ps. Szczerba ( rywal Huragana o Korę ) , Jerzy Ciszek ps. Gryf i Adam Wolf ps. Adaś . Zginęło ponad 20 Niemców. Teresa Lisówna , Stanisława Jakubowska z dwoma pozostałymi aresztantami zostali zawiezieni jeszcze przed przybyciem Robota , na posterunek żandarmerii w Czarnieckiej Górze a stamtąd do więzienia w Kielcach. Wszyscy oni w drugiej połowie września 1943 roku zostali rozstrzelani koło wsi Suków pod Kielcami . Miejsce pochówku ich nie jest znane. Nie znane jest również miejsce pochówku poległego w Smarkowie Franciszka Salaty Ps. Huragan

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *